Moje przemyślenia na temat działań frmy Zamel...

  • 1 Odpowiedzi
  • 11399 Wyświetleń
Moje przemyślenia na temat działań frmy Zamel...
« dnia: Marca 30, 2018, 22:12:13 »
Witam,
Od początku powstanie tego forum śledzę pojawiające się posty od was, wasze opinie i wnioski związane z tym systemem. Wielu z was często podkreśla chęć podjęcia kroków prawnych zmierzających do wymuszenia na firmie Zamel większego zaangażowania w rozwijanie tworzonego systemu. Moim zdaniem tego typu działania w naszej polskiej rzczywistoście nie mają sensu i ich powodzenie jest co najmniej wątpliwe. 

Z mojego punktu widzenia, najlepszym kierunkiem było by przekonanie firmy Zamel do udostępnienia kodu aplikacji dla kontrolera i modułów wykonawczych na zasadzie oprogramowania otwartego (open source), z pozostawieniem sobie funkcji nadzorczej nad projektem. Z tego jak widzę firmę Zamel to może i w zakresie konstruowania urządzeń elektrycznych/elektonicznych może wykazać się sukcesami. O tyle jeżeli chodzi o działania na polu oprogramowania całe dotychczasowe osiągnięcia wyglądają delikatnie mówiąc mizernie. Na podstawie tego jak rozwijany był projekt ExtaFree a teraz ExtaLife wstępne założenia wyglądają nieźle natomiast dalsza ich realizacja to już totalne fiasko. Odnoszę takie wrażenie, że projekty zaczynały być tworzone przez osobę/osoby,  która widziała(y) o co w tym wszystkim ma chodzić a poźniej kontrolę była przekazywana do osób które nie za bardzo wiedziały jak dalej pociągnąc temat. Z reguły tego typu zdarzenia też mają miejsce przy niedoinwestowaniu w kapitał ludzki. Wnioski takie wysnuwam na podstawie przeprowadzonych analiz firmwaru dostarczanego przez firmę Zamel. Z każdą aktualizacją jakość tego oprogramowania jest coraz słabsza zawiera sporą ilość błędów, których doświadczamy w coddziennym użytkowaniu. Poparciem też wysuwanej przeze mnie tezy jest też fakt, że dla systemu ExtaFree Zamel próbował samodzielnie storzyć aplikację mobilną, natomiast już w przypadku ExtyLife na podstawie tego jak nie poradził sobie z ExtaFree, zlecił wykonanie aplikacji firmie zewnętrzenej Ready4s.
 
Według mnie otwarcie projektu pozwoliło by na przyspieszenie prac nad rozwojem oprogramowania, natomiast Zamel mógłby się skupić tylko nad koordynacją prac. Nie sądzę, aby takie rozwiązanie wiązało by sie z poniesiem jakich kolwiek strat jeżeli chodzi o firmę Zamel, a zapewne przyniosło by więcej pożytku. Niech firma Zamel skupi sie na tym co potrafi robić dobrze (czyli projektowanie i produkcja urządzeń) a sprawy oprogramowania będą wspomagane przez społecznośc skupioną wokół projektu ExtaLife. Wymagałao by to oczywiście zbudowania takiej społeczności, a z tym też sam Zamel może nie podołać. Do dnia dzisiejszego nie widzę ze strony tej firmy jakich kolwiek działań do zbudowania takiej społeczności, pierwsze i jak na razie chyba jedyne forum skupione wokół tego projektu wyszło z inicjatywy osoby w zaden sposób nie związanej z firmą Zamel. Trudno mi określić kto jest na tym forum i czym się zajmuje zawodowo / hobbystcznie. Na pewno są wśród nas znalazły by się osoby, które mają umiejętności i chęci aby wnieść do rozwoju tego oprogramowania. Ja ze swojej strony bardzo chętnie podjął bym się poświęcenia odrobiny swojego wolnego czasu. A jakie jest wasze zdanie ?

*

Offline admin

  • *****
  • 1644
  • Twórca i moderator forum
    • Zobacz profil
    • Forum ExtaLife
Odp: Moje przemyślenia na temat działań frmy Zamel...
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 30, 2018, 22:58:11 »
No czytasz mi w myślach po prostu :) Wspomniałem o społęczności i otwartym kodzie w odpowiedzi na twojego poprzedniego posta.  Tak, to byłoby coś!
Mam te same wątpliwości co do tego czy taka społeczność w ogóle mogłaby zaistnieć, gdyż uważam, że system ten jest niesamowicie niszowy. Załóżmy, że kupiło go 1000 osób (pewnie mniej, ale optymistycznie załóżmy, że tyle). Szansa, że znajdą się w tym gronie programiści (ogólnie) jest...jakaś. Załóżmy, że będzie to 50 osób. Załóżmy, że doświadczonych w świecie embedded, mikrokontrolerów będzie 5. To już coś, ale pozostaje jeszcze kwestia dostępności tych osób dla projektu open source.

Z drugiej strony w przypadku otwarcia kodu przez Zamela możnaby taki fakt wykorzystać pozytywnie marketingowo - dokładnie tak jak w supla. To mogłoby podziałać stymulująco dla potencjalnych klientów i przynieść zainteresowanie osób skłonnych do pomocy w projekcie.

Mam podobne przemyślenia co do softu Zamela. Ale nawet to co zrobiło dla nich Ready4S pozostawia wiele do życzenia. Niemniej jednak na pewno wypada lepiej niż zamelowe wypociny w Exta Free.

Co do ich kapitału ludzkiego - to co piszesz jest bardzo prawdopodobne. Dodatkowo rzeczy, które przytaczał kolega Gwozdziu944 o ilości osób zaangażowanych (czytaj: przydzielonych, bo z zaangażowaniem możę być różnie) do pracy nad tym systemem także są bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę te mizerne postępy w ciągu ponad roku od startu. W "normalnej" firmie lub projekcie w tym czasie powinien być "ogień" i wersja wypuszczana za wersją. A tu...Ciechocinek. Nic się nie dzieje (mam nadzieję, że nikt na forum z Ciechocinka nie jest i się nie obrazi ;))

Co do kroków prawnych czyli pozwu - nie jestem taki pewny czy to by się nie udało. W Polsce pozwy zbiorowe funkcjonują od niedawna i to nadal rzadko występujące zjawisko, ale mam możliwość sprawdzenia czy taki ruch ma szanse powodzenia, więc sprawdzę. Tu nie chodzi, aby poprzez pozew stymulować ich do działania. Z tego co rozumiem kolegów na forum - oni po prostu chcą odzyskać pieniądze lub przejść na inny system, gdyż z tego są niezadowoleni. Myślę, że nawet gdyby Zamel nagle okazał skruchę, uderzył się w pierś i mocno obiecał poprawę - to po dotychczasowych doświadczeniach po prostu nie możnaby brać ich obietnic na poważnie. A pieniądze przy przegranej sprawie musieliby oddać i  to już nie byłaby tylko obietnica.

Wracając do tematu głównego - pomysł z otwarciem softu jest świetny i w pełni go popieram. Musimy się tylko zastanowić jak oficjalnie możnaby poruszyć ten temat z Zamelem. Myślę, że aby to miało szansę powodzenia potrzebny byłby dostęp bezpośredni (np spotkanie lub telco) z odpowiednimi osobami. Myślę, że Ł. Roj to jednak za mało i musiałby to być nieco wyżej postawiony decydent. Trzebaby to solidnie uargumentować.

Twój pomysł z pozostawieniem nadzoru Zamelowi wydaje mi się być trafiony w punkt, ponieważ sądzę, że Zamel nieprzypadkowo trzyma całość Exta Life pod swoimi skrzydłami. Supla z racji swojej natury jest od strony softu rozwijana poza Zamelem. A Zamel próbuje Exta Life robić swoimi siłami. Myślę, że to też strategia - kontrola nad całością produktu od sprzętu aż po soft. Można mieć pełną dowolność co do jego losów.
Otwarcie kodu z zastrzeżeniem kontroli przez Zamel mogłoby mieć szasnę powodzenia.
Jeśli Zamel nie rozumie, że sam nie jest w stanie zrobić porządnego produktu od strony programistycznej w czasie mniejszym niż stulecie i jeśli nie będą zainteresowani stworzeniem społeczności to znaczyłoby że mają idiotów na stanowiskach decyzyjnych. Akurat w ich przypadku nic lepszego nie może się im przydażyć poza właśnie rozwojem softu przez społeczność. Jest wiele przykładów pokazujących jak pozytywne to może mieć skutki.

Co pozostali koledzy z forum myślą?


Elementy systemu, których używam: 3xSRP-22, 5xRDP-21, 3xROP-22, 4x ROP-21, 1xP-456/36, 1xRNK-24, 3x RNP-21, 1xRCT-22, aplikacja na Android oraz iOS + Home Assistant